Zasypane!
Na początku zeszłego tygodnia tata pomalował fundamenty dysperbitem x2
Pogoda dopisała więc bez problemu wyschły...
W piątek troszkę posprzątaliśmy... na działeczce wygląda już bardzo ładnie ...
W sobotę sypanie- ubijanie- sypanie- ubijanie......
I gotowe !!! Piasku poszło baaardzo dużo... ile??
Straciliśmy rachubę... Okolo 20 wywrotek, ale o dokładną ilość musimy zapytać kolegę, który woził piach bo chyba z tych emocji pogubiliśmy się.
Teraz już oficjalnie możemy napisać, że etap "dziury" zakończony !
Ps. Chcielibyśmy bardzo podziękować tacie, który dużą część swojego urlopu w Polsce poświęcił na pomoc nam (mamie też bo musiała cierpliwie na niego czekać)
Pozdrawiamy N&K