Zalewanie przełożone...
Beton umówiliśmy na dziś... już tylko pare godzin i miało być zalane^^
Przecież to tylko chudziak :P
Zadowoleni rozmawiamy ze szwagrem "zawodowym budowlańcem" pomagającym nam w budowie:
- Na którą godzinę zamówiliście beton?
- Na 16...
- To kto wam pomoże w zacieraniu? Wszyscy jeszcze będą w pracy...
- A to my sami nie damy rady (czytaj: inwestor i inwestorka)? :O
....
Plan był taki: Inwestorka trzyma wąż i leje beton a inwestor zaciera....
Szwagier skutecznie wybil nam to z głowy.... Piasek bardzo szybko "wypija" wodę z betonu a przy 25C i naszych 170 metrach powierzchni nie mamy szans żeby zdążyc zatrzeć....
Skończyłoby się to pewnie tak :D
Tak więc beton przyjedzie w sobotę o 8:00 a szwagier przyjedzie nam pomóc :))
Pozdrawiamy N&K :))