Pierwsze okna, piec... i ta najważniejsza :)
Cześć wszystkim budującym :))
Ostatnio mało czasu było na dodawanie wpisów bo prace szły pełną parą.
No więc po pierwsze- okna. Zauważyliśmy ostatnio, że wszyscy je wstwiają przed zimą. Nie chcieliśmy być gorsi więc inwestor z tatą wziął się za ich konstruowanie. Szczegóły wykonania: rama z naturalnego drewna, całkiem dobre przenikanie światła, dobra ochrona przed wiatrem, do czego można się przyczepić to wysoki współczynnik przenikania ciepła :P Prezentują się całkiem nieźle ;))
Już na powyższym zdjęciu można zauważyć, że dorobiliśmy się nowego jakże ważnego elementu domu o niezwykle zwierzęcej nazwie... tak, mamy pierwszy piec- kozę :) Grzeje bardzo dobrze, czasami mamy małe problemy z dymem, być może zrobimy trochę wyższy komin ;)
Posiadamy także nowe schody! Mają nawet barierkę, teraz zdecydowanie łatwiej wchodzi się na górę a przenośne schody czyt. drabina przydaje się w innych miejscach.
Aby choć trochę ułatwić inwestorce utrzymywanie porządku w przyszłym domu, inwestor zadbał o wejście. Piękne płyty chodnikowe skutecznie ograniczają ilość wnoszonego do środka błota :)
No i ta najważniejsza- wyczekiwana!!! WIECHA :) Niezwykle dla nas ważna, bo była podsumowaniem wszystkich wykonanych do tej pory prac. Własnymi rękoma doszliśmy tak daleko :) Z ogromną pomocą rodziny: fizyczną, techniczną ale też bardzo ważną psychiczną <3
28.10.2016 na najwyższym punkcie dachu poawiła się ONA ;)
Jak głosi tradycja musi ona zostać "opita" przez wykonawców, więc zaprosiliśmy całą rodzinkę :))) Pierwsza impreza w nowym domu zaliczona!
Ps. Szczegółów zdradzać nie będziemy (bo niewiele pamiętamy :P )
Pozdrawiamy N&K :)